Wyspa Jindo w Korei Południowej jest miejscem jednego z najdziwniejszych fenomenów naturalnych, zwanego Cudem Mojżesza. Dwa razy w ciągu roku, podczas odpływu,
spod wody wynurza się ścieżka szeroka na 40 metrów i długa na 3 km, która łączy wyspę Jindo z wyspą Modo na czas
zaledwie jednej godziny. Temu wydarzeniu poświęcony jest festiwal na który od 1975 roku przybywają ludzie z całego świata. A wszystko dzięki ambasadorowi Francji, który odwiedził wtedy to miejsce i jego opowieść opisała francuska gazeta.
Legenda mówi, że kiedyś dawno temu wioska Jindo została zaatakowana przez tygrysy i wszyscy mieszkańcy uciekli na Modo. Wszyscy, za wyjątkiem bezbronnej starej kobiety, która została pozostawiona swojemu losowi. Wtedy,w desperacji zaczęła się modlić do Boga Morza, który specjalnie dla niej rozdzielił wody i pomógł uciec przed krwiożerczymi zwierzętami.
Ostatni Cud Mojżesza miał miejsce 18 maja 2008 r.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą